Cztery twarze kryzysu! relacja z konferencji (Social) Media Crisis Management

Przez dwa dni konferencji “(Social) Media Crisis Management“ można było usłyszeć jedenaście prelekcji, jeden panel dyskusyjny i wziąć udział w mini warsztacie przygotowanym przez Edytę Kwapich-Lenik i Tomasza Lisa z On Board PR. Które z nich były najciekawsze?

4 nurty kryzysu w social media

Wszystko zależy od perspektywy słuchacza.  Wyróżniłem 4 główne nurty w sposobie mówienia o kryzysie. Punkt spojrzenia osób związanych z mediami społecznościowymi,  agencji PRowych, firm z branży przemysłowej oraz ostatni czyli firm z branży usług.

W pierwszym jestem zanurzony, w drugim poniekąd też, ale przy nim odnoszę szczególne wrażenie, że nigdy nic ciekawego się nie dowiaduje, bo  najczęściej jest to prezentowanie wiedzy książkowej i dużo amerykańskich przykładów.  To perspektywa Klientów zawsze mnie interesuje, szczególnie jeśli widać zmiany w organizacji, tak jak w przypadku Microsoftu.

Inne ciekawe wystąpienia

Joanna Frąckowiak – Public Relations Manager – z Microsoft Polska pokazała jak gigant adaptuje się lokalnie. Prywatnie ucieszyło mnie, że zmienia się w sposób, o którym myślę od 3 lat. Polską innowacją w globalnych strukturach jest umieszczanie coraz bliżej siebie działu PR i obsługi klienta. Zabrakło mi jeszcze marketingu oraz HR-u, choć to też się dokonuje, ale w inny sposób. Stworzenie sformalizowanej komórki z osób z każdego działu, niekoniecznie z osób kierowniczych, ale odznaczających się pewnymi cechami, jest zabiegiem bardzo intuicyjnym, ale jakoś nie słyszałem, żeby ktokolwiek w Polsce na coś takiego wpadł.

Najciekawsza prezentacja na konferencji? W moim odczuciu Marcina Zachowicza z Grupy Lotos. Niby wiedza podręcznikowa o tym jak powinien być zorganizowany dział kryzysowy, czyli co trzeba mieć przygotowane, jak reagować na określone sygnały, itd. Jednak sposób prezentacji tej wiedzy uczynił ją wyjątkowo atrakcyjną. Urzekło mnie przyznanie się, że dopiero kryzys wymusił wprowadzenie tych standardów. Mimo wszystko większość firm nadal woli się uczyć na swoich błędach niż na cudzych.

Najbardziej kontrowersyjna część konferencji? Zdecydowanie panel dyskusyjny z udziałem Michała Białka z Wykop.pl, Łukasza Misiukanisa z Socializera i Michała Sadowskiego z Brand24, podczas którego prelegenci opisywali jak angażowali się w wywoływanie kryzysów. Szczególnie akcja Łukasza przeciwko PARP, gdzie został uruchomiony dedykowany portal wraz ze wsparciem reklamowym większym niż budżety w mediach społecznościowych niektórych dużych marek. Ten temat był później dość często przywoływany i bynajmniej nie w pozytywnym aspekcie.

Co było dla mnie najważniejsze? Pozytywne relacje z prezentacji mojej i Janka, którą możecie zobaczyć TU. Również zawartość prezentacji Małgosi Niecieckiej z InPosta, w której znalazło się sporo naszych danych.

Co to są media społecznościowe?

Podczas całej konferencji można było odnieść wrażenie, że uczestnicy utożsamiają pojęcie mediów społecznościowych z szybkością dystrybucji informacji w sieci, a przecież to nie jest to samo. Internet to medium będące od początku społecznościowe. Codziennie zmniejsza się próg dostępu do niego i dzięki temu coraz więcej osób jest w sieci. I to jest najistotniejszy aspekt. Każdy kolejny kryzys będzie angażował coraz więcej osób, będzie coraz bardziej egalitarny. Do tego wzrost ilości osób z którymi utrzymuje kontakt przeciętny człowiek. To są skutki szybkości dystrybucji informacji. A kryzys jak wszystko inne – jest informacją.

Więcej o tematach poruszanych na konferencji omawianych przez takie osoby jak Norbert Kilen (Think Kong), Robert Mularczyk i Piotr Nejman (Toyota Polska),  Elżbietę Anders (PKO Bank Polski), Pawła Sataleckiego (Talking Heads PR) znajdziecie bezpośrednio na stronie konferencji.

Wpis oryginalnie ukazał się na blogu epijar.pl w dniu 20 czerwca.

Do góry
Do góry

Podobne posty